To nie była wymarzona słoneczna sobota dla Przeciszowian. Przeciszovia - Rajsko 0:2..

To nie była wymarzona słoneczna sobota dla Przeciszowian. Przeciszovia - Rajsko 0:2..

PRZECISZOVIA PRZECISZÓW  0-2 (0-0) LKS RAJSKO

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się z zajmująca 4 miejsce w tabeli drużyną LKS Rajsko
Jak wszyscy doskonale wiedzieli ,nikt nie musiał nikogo specjalnie motywować do tego spotkania.
Obie drużyny znały się bardzo dobrze i przystąpiły do tego spotkania mocno skoncentrowane.

Składy : Przeciszovia : Antecki - Hutny,Mycyk(Michałek),Dzidecki,Niedziela - Lasek(Kozłowski),Nowak,Błaszak,Tobik,Matla- Bartuś
oraz Maca,Tobiczyk,Świerguła

Bramki : 0:1 Hankus 50 minuta
             0:2 Knapik 69 minuta

Od początku meczu można było stwierdzić ,że drużyna która pierwsza otworzy worek z bramkami będzie
bliżej zgarnięcia puli trzech punktów.Przeciwnicy badali się wzajemnie ,a pierwszą dobra sytuacje mieli goście.
Opala pociągany za koszulkę w polu karnym zdołał oddać strzał,piłka poodbijała się jeszcze gdzieś po drodze do bramki,lecz najsprytniejszy w całej sytuacji okazał się Antecki łapiąc piłkę na lini bramkowej.
Po tej sytuacji do głosu doszedł Przeciszów,który wyprowadził w pierwszej części 2 świetne kontrataki.
Najpierw Krystian Bartuś z pierwszej piłki uruchomił Łukasza Laska jednak ten przegrał pojedynek 1 na 1 z bramkarzem,a następnie popularny "Chomik" wbiegając w pole karne został ewidentnie ścięty przez spóźnionego obrońce gości.Sędzia ku zaskoczeniu wszystkich nie dopatrzył się rzutu karnego i pokazał,że grę wznowi bramkarz.Do końca tej odsłony z obu stron zagrożenie było przede wszystkim po licznych stałych fragmentach gry lecz wynik nie uległ zmianie.

Po przerwie stało się coś co ciężko racjonalnie wytłumaczyć.Nasza drużyna nie wiadomo z jakiego powodu przestała grać w piłkę. To co cechowało wcześniej podopiecznych trenera Barcika ,czyli zaangażowanie,determinacja czy też chęć zwycięstwa chyba zostało po prostu w szatni.
Widać było ,ze Rajsko jest bardziej zmotywowane i udokumentowało to już na początku drugiej połowy.
Niezdecydowanie obrońców wykorzystał Hankus,który z bliska nie miał problemów ze zdobyciem pierwszego gola.Po tej bramce Przeciszovia całkowicie siadła i co warto zaznaczyć nie oddała celnego strzału w drugich 45 minutach gry.
Następny cios po świetnym zgraniu klatką piersiową napastnika Rajska zadał Dariusz Knapik ustalając wynik spotkania na kwadrans przed końcem meczu.
Reszta meczu to zwalnianie gry przez doświadczonych zawodników gości oraz czekanie na końcowy gwizdek.
Przegrywamy 0:2 i inauguracja wiosny na własnym boisku to również pierwsza porażka w meczu o punkty w tym roku.

Na pewno nie można powiedzieć ,że nie chcieliśmy wygrać bo w ciężkich warunkach jakie panowały tego dnia każdy zostawił na boisku coś od siebie.
Musimy jednak jak najszybciej się pozbierać i w następnych meczach podnieść się oraz wrócić na właściwy tor.
Na pewno nikt nie będzie rozpamiętywał tego zbyt długo,a drużyna postara się pokazać charakter i udowodnić kibicom ,ze była to jednorazowa wpadka.

Kolejny mecz Przeciszovia Przeciszów rozegra na wyjeździe 3 Maja o godzinie 11.00.Naszym rywalem będzie ekipa Solavii Grojec.Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy . 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości